Nikt nie wyciąga trudnych życiowych lekcji bez jakiegoś elementu porażki.
Kiedy kogoś zawiedziemy, dowiadujemy się dlaczego. Kiedy nie spełniamy naszych własnych oczekiwań, stajemy się świadomi naszej przewagi wzrostu. Kiedy rozpadamy się pod presją, dostrajamy się do naszych słabości. W każdej porażce kryje się „lekcja” – a ci, którzy ostatecznie osiągną swoje cele, postrzegają te chwile jako cenne okazje, a nie kary.
Niestety nie sprawia to, że proces uczenia się jest mniej bolesny.
Jest kilka lekcji w życiu, których po prostu nie można się nauczyć bez upadku, zadrapania obu kolan i ponownego wstawania.
1. Nie możesz nauczyć się odpowiedzialności, dopóki nie zobaczysz skutków swojego zaniedbania.
Kiedy składasz komuś obietnicę, polegają na tobie.
Zwłaszcza w biznesie nic tak nie uczy wartości słowa i odpowiedzialności, jak zawiedzienie kogoś. To jest powód, dla którego młodzi przedsiębiorcy są o wiele bardziej wiarygodni niż ktoś, kto leniwie przeszedł przez formalny system edukacji. Młodzi przedsiębiorcy mają tendencję do uczenia się tego na własnej skórze bardzo wcześnie – i niestrudzenie pracują, aby nigdy więcej nikogo nie zawieść.
2. Nie możesz nauczyć się cierpliwości, dopóki nie będziesz zmuszony być cierpliwym wobec kogoś innego.
Jestem pewien, że tak właśnie czuje się każdy rodzic.
Kiedy pracujesz, kiedy jesteś dzieckiem, kiedy jesteś młody na świecie, oczekujesz, że wszyscy cię zaspokoją. Chcesz, żeby inni byli wobec ciebie cierpliwi. Chcesz, aby cię zrozumieli, aby dali ci to, czego potrzebujesz, aby odnieść sukces. Patrzysz na to, co zewnętrzne, aby dać ci pewność, której szukasz wewnętrznie.
Kiedy się starzejesz, dopiero gdy role się odwrócą i będziesz musiał zapewnić komuś te wszystkie rzeczy i wiele więcej, uświadomisz sobie, co oznacza prawdziwa cierpliwość. Nie możesz zrozumieć cierpliwości, kiedy to ty o nią prosisz. Możesz to zrozumieć tylko wtedy, gdy jesteś tym, który musi to zapewnić.
3. Nie dowiesz się, jaki wpływ masz jako właściciel firmy, dopóki nie będziesz musiał pozwolić komuś odejść.
Zwłaszcza w przedsiębiorczości zatrudnianie i zwalnianie sprowadza się do mentalności przerzucania elementów puzzli, aż znajdziesz odpowiednią kombinację dla udanego modelu.
Ale w rzeczywistości sytuacja jest taka, że ludzie, których zatrudniasz, stają się zależni od ciebie w zakresie ich utrzymania: czynszu, jedzenia, rodziny itp.
To pokorna lekcja, że kiedy poprosisz kogoś, aby był częścią twojego zespołu, ryzykuje się tobą tak samo, jak ty ryzykujesz z nim.
4. Nie możesz poprawić tego, czego osobiście nie rozumiesz.
Jest to lekcja życia w równym stopniu, co biznesowa.
Aby osiągnąć jakikolwiek rzeczywisty postęp lub poprawę w jakimkolwiek dziale, musisz najpierw zrozumieć (sam) na czym polega główny problem. Jasne, możesz dodać do równania ludzi, którzy mogą pomóc lub udzielić wskazówek, ale Twoim obowiązkiem jest poświęcenie czasu na zachwaszczenie i zrozumienie, co wymaga naprawy.
Zbyt często ludzie szukają innych, którzy zarówno wskażą problem, jak i zapewnią rozwiązanie.
Jest to błąd.
5. Nie możesz polegać na kimś innym, dopóki najpierw nie możesz polegać na sobie.
Życie jest pełne oczekiwań, które zawodzą.
Częścią uczenia się, jak naprawdę wygląda niezawodność, jest tworzenie tego rodzaju relacji w sobie. Jak ktokolwiek będzie mógł na Ciebie liczyć, jeśli ty nie możesz nawet na ciebie liczyć? A skąd będziesz wiedzieć, na kogo możesz liczyć, skoro nigdy nie mogłeś na siebie liczyć?
Zdobycie tego zestawu umiejętności wymaga introspekcji i praktyki.
Ale kiedy już go masz, staje się jednym z twoich najbardziej nieocenionych narzędzi.
6. Nie poznasz swojego pełnego potencjału, dopóki nie zostaniesz zepchnięty poza punkt porażki.
Nikt nie stara się dać z siebie wszystkiego za pierwszym razem.
To, co pozwala ci zobaczyć, jak naprawdę wygląda twoje „najlepsze”, polega na tym, że starasz się dać z siebie wszystko, widzisz, gdzie kończysz, a następnie zadajesz sobie pytanie, jak możesz zrobić jeszcze lepiej.
Właśnie dlatego doskonalenie i rozwój są procesem, a nie celem.