Jest dużo mądrzy ludzie, którzy pracują dla Google i zawsze wydają się wymyślać nowe, pomocne produkty. Ma to sens, biorąc pod uwagę misję firmy „jest uporządkowanie informacji na świecie i uczynienie ich powszechnie dostępnymi i użytecznymi”. Dlatego wyszukiwarka Google generuje ponad połowę całego ruchu internetowego.
Chodzi o to, że wiele informacji, których potrzebujemy na co dzień, pojawia się w interakcjach z ludźmi wokół nas. Czasami te informacje nie są szczególnie dostępne lub przydatne, zwłaszcza gdy podróżujesz do miejsca, w którym nie znasz języka. Do teraz.
Google wprowadza tryb interpretera, który zadebiutował na początku tego roku na targach Consumer Electronics Show, na urządzenia z systemem iOS i Android. Do tej pory narzędzie do tłumaczenia w czasie rzeczywistym było dostępne tylko na urządzeniach Google Nest Hub, które prawdopodobnie nie będą przydatne, gdy podróżujesz za granicę i potrzebujesz wskazówek dojazdu lub toalety.
Zamiast tego możesz teraz aktywować tryb tłumacza na swoim smartfonie, mówiąc Asystentowi Google „Hej, Google, bądź moim francuskim tłumaczem” lub w dowolnym języku, w którym potrzebujesz pomocy. Google wysłucha obcej mowy i odczyta ją w Twoim języku. Następnie możesz odpowiedzieć, a on odpowie w innym języku, aby Twój rozmówca zrozumiał. W rzeczywistości w momencie uruchomienia rozpoznaje 44 języki.
Tryb tłumacza odczytuje również rozmowę w dymkach tekstowych (takich jak wiadomości błyskawiczne), umożliwiając obu stronom śledzenie. Jeśli podróżujesz w krajach nieanglojęzycznych, jest to z pewnością najbardziej przydatna funkcja Google od czasu Map.
Uczyłem się hiszpańskiego zarówno w liceum, jak i na studiach, co przydało mi się podczas wcześniejszych podróży do pracy misyjnej. W rezultacie mogłem radzić sobie w takich miejscach jak Meksyk, Kostaryka i Dominikana, ale przetrwanie to nie to samo, co posiadanie tłumacza.
Wiele razy musiałem przedzierać się przez konwersacje, często potykając się o słowa i zwroty, których nie uczą cię w szkole. Wiele razy musiałem odwoływać się do mojego zaufanego słownika hiszpańsko-angielskiego, który oczywiście nie jest najpłynniejszym sposobem prowadzenia rozmowy.
Z drugiej strony, Interpreter Mode rozpoznaje odmiany dialektu w oparciu o różnice regionalne. Na przykład hiszpański, którego nauczyłem się i mówiłem w Santo Domingo, jest zupełnie inny niż w Barcelonie. Posiadanie tłumacza działającego w czasie rzeczywistym byłoby szczególnie (ha!) przydatne.
Teraz możesz. Jeśli masz już Asystenta Google i Tłumacza Google na swoim urządzeniu, aktualizacja rozpoczęła się i te aplikacje powinny wkrótce zostać zaktualizowane. Jeśli nie, możesz pobrać oba z Apple App Store lub Google Play.